poniedziałek, października 26

Wreście, coś o moim zyciu.

Witajcie ziomeczki!

 Jak widzicie mój blog zmienił taktykę, i zamiast o życiu to piszę o bzydrach, czyli o grach miedzy innymi. Chciałabym to zmienić ale za bardzo nie wiem, jak i nie wiem, tez za bardzo jak moje życie ując stosownie w słowa. Teraz na pewno każdy pomyślał, a może i myśli: 
 "to po co wg, zakładałaś bloga, jak nie wiesz co pisać"
Założyłam, dlatego, że przedtem miałam ułożony plan, jakie będą wpisy i wg, ale moje życie przeszło tak totalną zmianę, że nie maiłam już do tego głowy, i pisałam moje posty kiedy miałam czas i szybko, i nie które były bardzo krótkie i bezsensu, bo nie chciałam, opuścić was, czytelników, a gdy zobaczyłam, że czytanie mojego bloga spadła musiałam pomyśleć, co dalej. Myślałam troszkę nad tym, i jak już całkowicie spadnie mi oglądalność, to chyba przestanę pisać.
Tak, przestanę.

Bo po co pisać, jak nikt nie czyta?

Klawiatura, by się już dawno zmęczyła..

Przejdę już bardziej do tematu naszej rozmowy.

Jeżeli ci w jakikolwiek sposób pomogłam to bardzo się cieszę.

Jak chyba każdy z was, mam siostrę tylko nie rodzoną tylko bratanica *najlepsze określenie* , i po sześciu latach rozłomki, znów mogliśmy się spotkać w mojej nowej, tak jak i dla niej szkole. Obydwie jesteśmy z tego samego rocznika, tylko już innego miesiąca. No było wiele górek *jak ja to mówię*.
Zaczęło się od tego, że poznałam nowa koleżankę, z którą się zaprzyjaźniłam * do tej pory jesteśmy tzn. "BFF"* poznałam ją z moja siostrą. Oczywiście zaprzyjaźniły się bez mojej wiedzy. Pomyślałam, że możemy być przyjaciółkami tak na zawsze.
Ale potem górka..

Ona odebrała mi przyjaciółkę, bo opowiadała głupoty na moją mamę.

Ale udało mi się ją pokonać, i znów przyjaciółki.  

Ale potem znowu górka...

Pokazała, nam chłopaka którego kochała, od podstawówki ale on jej nie, i my mieliśmy bekę...
 Potem znów przyjaźń... 

Ale potem znowu górka...

Powiedziałam, jej który chłopak z naszej szkoły mi się podoba, napisała do niego...
Ale potem przyjaźń... 

Ale potem znowu górka...

Ona powiedziała mi który jej się podoba... 
Ale potem znowu przyjaźń,..


Tak teraz jest przyjaźń, ale nie wiadomo czy wszytko się nie spieprzy, czy wszytko będzie OK...
Tyle lat przed nami...
Prawda?
 Nikt, nie wie, czy znowu nie będzie tych górek...
 Nikt...


Tym smutnym a zarazem i wesołym akcentem się z wami żegnam. 
Do następnego! 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz